KOORDYNOWANA OPIEKA W UROLOGII
Nie bójmy się dwóch pilotaży
MAREK TOMBARKIEWICZ, DYREKTOR NARODOWEGO INSTYTUTU GERIATRII, REUMATOLOGII I REHABILITACJI W WARSZAWIE, WICEMINISTER ZDROWIA W LATACH 2016-18
Zostało udowodnione, że model koordynowanej opieki jest najbardziej skuteczny, a tym samym najlepszy dla pacjenta. Efekty leczenia są najlepsze, gdy jedna instytucja zorganizuje i skoordynuje wszystkie dostępne metody leczenia w danej chorobie. Model kompleksowej opieki nad pacjentem z nowotworem nerki to trzeci program kompleksowej opieki stworzony przez środowisko urologów: po modelu opieki nad chorymi z rakiem pęcherza moczowego i rakiem prostaty. Wszystkie trzy programy mają duże znaczenie epidemiologiczne, dotykają dużej liczby osób.
W pierwszej kolejności należy zająć się właśnie chorobami występującymi często, aczkolwiek każdy z modeli opieki koordynowanej ma swoje znaczenie. Bardzo się cieszę, że ten problem został zauważony przez Polskie Towarzystwo Urologiczne, a także fundację, która organizowała stworzenie tych raportów opartych na dużych bazach danych. Raporty zawierają konkretne wskazówki, które warto zastosować. Obecnie NFZ może samodzielnie, bez udziału Ministerstwa Zdrowia, tworzyć projekty pilotażowe. W budżecie NFZ zostały zapisane na to duże pieniądze.
Ostatnie zapowiedzi ministra zdrowia o kolejnym zwiększeniu budżetu NFZ w tym roku pozwalają sądzić, że być może przekroczy się magiczną granicę 100 mld zł. Życzyłbym sobie, aby część tych pieniędzy była przeznaczona właśnie na finansowanie programów pilotażowych różnych modeli opieki koordynowanej. Wszystko wskazuje na to, że właśnie taki zaproponowany model poprawi skuteczność leczenia, czyli przede wszystkim zwiększy wczesną wykrywalność chorób nowotworowych, przedłuży czas życia pacjentów dotkniętych chorobą nowotworową i poprawi jego jakość.
Programy koordynowanej opieki dla pacjentów z konkretnymi schorzeniami onkologicznymi nie kłócą się z pilotażem sieci onkologicznej. W przestrzeni publicznej mówi się mniej oficjalnie, wręcz jako zarzut, że NFZ chce robić inny pilotaż niż Ministerstwo Zdrowia. Uważam, że dzięki temu będzie można porównać efekty tych dwóch działań. Założenia Narodowej Sieci Onkologicznej są przyjęte, szczegóły opracowywane. Efekty poznamy za 2-3 lata. Nie można kazać pacjentom tak długo czekać i wprowadzać kolejny pilotaż dopiero, gdy okaże się, że dotychczas prowadzony nie dał w pełni oczekiwanych efektów. Dziś mamy szansę bez kolizji prowadzić dwa pilotaże. Można wybrać do opieki koordynowanej w onkologii urologicznej takie jednostki, które nie znajdują się na terenie tych województw, gdzie wdrożony jest pilotaż stworzony przez ministerstwo.
Sytuacja w onkologii musi się poprawić. To idealny moment, żeby porównać efekty dwóch niewchodzących sobie w drogę pilotaży. Nie traktujmy ich jako konkurencji. Najważniejszy jest pacjent. Wszystkie instytucje ochrony zdrowia są powołane, aby poprawić efektywność leczenia i bezpieczeństwo pacjenta. Ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. (kp)